Niektórzy już nawet minimalny dodatek mleka do kawy uznają za czystą profanację tzw. „napoju Bogów”. Pracownicy największych korporacji, biorący udział w codziennym wyścigu szczurów, nie wyobrażają sobie lepszego początku dnia od filiżanki czarnej smoły. A najlepiej dwóch czy nawet trzech, bo przecież taka jedna porcja kofeiny nie jest w stanie pobudzić ich do działania. Wracając jednak do głównego pytania – co na ten temat ma do powiedzenia środowisko medyczne? Czy według aktualnych badań lepiej jest spożywać kawę z mlekiem, czy może jednak bez niego?
Kawa z mlekiem czy czarna?
Zdrowotne aspekty picia kawy
Raczej nikt nie dolewa jednak do kawy na tyle dużej ilości mleka, by móc pobierać z niego substancje odżywcze, ale jednak już niewielki jego dodatek potrafi obniżyć negatywne aspekty kofeiny. Bo oczywiście kofeina jest zdrowa. Naukowcy wielokrotnie udowodnili już, że posiada ona szereg właściwości antyoksydacyjnych. Pita regularnie zmniejsza ilość wolnych rodników, co m.in. spowalnia procesy starzenia się skóry. Działanie jest dokładnie takie samo zarówno w przypadku picia kawy czarnej, jak i tej z dodatkiem mleka. Różnica polega na tym, że zabielony napar ma zupełnie inne i o dziwo korzystniejsze pH. Zmienia się ono na neutralne, podczas gdy zupełnie czarna kawa jest mocno kwaskowata. Właśnie z tego powodu osoby starsze i młodsze wręcz nie powinny spożywać tego napoju samego. Mogą go uzupełniać zwykłym krowim mlekiem, napojami roślinnymi albo tłustą śmietanką.
Między kawą czarną a kawą z mlekiem nie ma jednak na tyle dużych różnic, by ktokolwiek decydował się pić jedną z nich wyłącznie ze względu na jakieś lepsze właściwości zdrowotne. Lepszy efekt pobudzenia zagwarantuje jednak tzw. „siekiera”. Mocna czarna kawa bez cukru i bez mleka. Wieczorem i popołudniem lepiej już sięgnąć po zabielony wywar, gdyż nie będzie on aż tak pobudzający. Dlatego nie utrudni zasypiania i nie zaburzy samego snu. Ogólnie rzecz biorąc każdy powinien pić jednak taką kawę, jaka smakuje mu najbardziej.